Bardzo, ale to naprawdę baardzo podoba mi się wiersz Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej o czarownicy.Poetka popełniła kilka takich fajnych wierszy z czarownicą w roli głównej. Musi być, że sama miała w sobie jakowegoś wiedźmińskiego ducha, bo jej wiersze o czarownicach i nie tylko są przepiękne.
Przytoczę na moim blogu wiersz "Rodzina czarownicy" aby uhonorować Wielką Damę, o pardąsik... można się tu pokusić o stwierdzenie Wielką Czarownicę naszej poezji ;)
Rodzina Czarownicy
Przyrzekam wam miłość dozgonną
siwe dzwonki szaleju, błędna belladonno,
sowo, nowiu, ropucho, puchaczu i hieno,
tytoniu bladolicy
i bzów czarnych posępna zżółkła walansjeno.
Przytoczę na moim blogu wiersz "Rodzina czarownicy" aby uhonorować Wielką Damę, o pardąsik... można się tu pokusić o stwierdzenie Wielką Czarownicę naszej poezji ;)
Portret Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej malowany ręką Wojciecha Kossak |
Przyrzekam wam miłość dozgonną
siwe dzwonki szaleju, błędna belladonno,
sowo, nowiu, ropucho, puchaczu i hieno,
tytoniu bladolicy
i bzów czarnych posępna zżółkła walansjeno.
Ja, wiedźma bez ożoga,
z sercem opalonem
tęskniąca za dalekim ubogim demonem,
wpatrzona w świat jak w szklaną czarodziejską kulę,
kocham cię i do serca tulę
rodzino czarownicy
podejrzana, kochana...
podejrzana, kochana...
Piękne. Nie mogę się oprzeć magii tego wiersza :)
Niech Moc będzie z wami.
Ogniem i Mietłem 🧙♀️
Ayla
Ayla
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz