Rzecz będzie o kamforze, czyli żywicy z cynamonowca kamforowego. Nie mylcie jej proszę z syntetyczną imitacją kamfory dodawaną tu i tam, między innymi do kulek na mole. Kamfora o której tu napiszę to żywica z cynamonowca kamforowego. Kropka.
Zapomniana kamfora to taka żywica, która ulatnia się w temperaturze pokojowej. I stąd mamy dawne powiedzonko "zniknąć jak kamfora". Dawniej kamfora była na podorędziu w każdym domu. Trzymało się ją np. w bibelotach ze srebra co powodowało, że srebro nie czerniało tak szybko. Używana była też do dezynfekcji skóry.
A co z jej magicznymi właściwościami ?
Zacznijmy od snów wizyjnych. Kamfora zmieszana z Mirrą 1:1 i spalona na węgielku trybularzowym tuż przed snem w naszej sypialni, pomoże nam wstrzelić w wyższy wymiar świadomości, oczyści nas i podniesie nasze wibracje. Efekt ? Łatwiejszy dostęp do snów wizyjnych.
A kiedy w domu mamy szlak astralny, lub pojawiają się złośliwe duchy które rozrabiają i męczą nas, wtedy na pewno warto sięgnąć po kamforę. Dodając do niej żywicę sosnową otrzymamy już mocno egzorcyzmującą mieszankę, która poradzi sobie nawet z demonicznymi energiami. Mam nadzieję, że nikt po taki miks nie będzie musiał sięgać, ale podaję gwoli sumienności w kamforowym temacie.
Sama kamfora też daje sobie spokojnie radę, ale taką idealną trójcą na uspokojenie duchów jest mieszanka kamfory, sosny i mięty w kombinacji 2:2:1. Proporce podaję w częściach, można je przeliczyć na dowolną miarkę, czyli np. mogą to być 2 łyżeczki kamfory, 2 łyżeczki żywicy sosnowej i 1 łyżeczka suszonej mięty. Podobnie z dużymi łyżkami itd.
Potrzebne nam jeszcze będą kadzielnica i węgielek trybularzowy, rozpalony rzecz jasna :) Mieszankę kładziemy na rozżarzony węgielek i okadzamy cały dom, wszystkie jego pomieszczenia przeciwnie do ruchu wskazówek zegara. Potem wietrzymy i ponownie zapalamy kadzidło, tym razem nasze ulubione. Po co ? Po to aby wypełnić pustą po naszym egzorcyzmowaniu przestrzeń. Pustka nie lubi próżni i zaraz ściagają do niej różne energie. Lepiej więc aby były to wysoko wibrujące, dobre energie przywołane wonią kadzidła.
Kamfora porozkładana tu i tam po domu podtrzymuje efekt energetycznego oczyszczenia na dłuuuugo. Duchy nie bardzo kochają jej zapach, więc trzymają się z daleka. Masz ogródek ? Posadź sosnę, będziesz miała strażnika domu, czyli drzewnego egzorcystę, takiego własnego Constantine'a w ogrodzie ;)
Świat jest pełen magii i cudów. A rośliny, minerały i zwierzęta potrafią stać się naszymi potężnymi sojusznikami. Waruneczek... należy kochać Matkę Naturę. A wtedy przyroda, czyli to co dane nam do pomocy przy całym naszym rodzie, staje się naszym sprzymierzeńcem w każdym tego słowa znaczeniu. No i koniec wpisu. A teraz czas na gorącą czekoladę z kardamonem.
Niech Moc będzie z wami.
Ayla
Superowe miejsce http://astromagia.info polecam bardzo.
OdpowiedzUsuń